Translate

czwartek, 19 lutego 2015

Donatan i CLEO !

                     DONATAN I CLEO



Cleo
-
właściwie Joanna Klepko (ur. ur. 25 czerwca 1983 w Szczecinie) polska piosenkarka i autorka tekstów, reprezentantka Polski (wraz z Donatanem) podczas 59. Konkursu Piosenki Eurowizji w   2014 roku.

Początki kariery:  Absolwentka Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, gdzie uzyskała tytuł magistra inżyniera architekta krajobrazu.Była członkinią chóru gospel oraz duetu Dwie Asie.Związana także ze środowiskiem hip-hopowym.W 2011 roku wzięła udział w pierwszej edycji programu X Factor, w którym na castingu wykonała utwór „Proud Mary” z repertuaru Tiny Turner i nie przeszła do kolejnego etapu.  Współpracowała m.in. z takimi wykonawcami jak: Tusz Na Rękach, Onar, W Zmowie, Ramona  23 oraz WSRH.

Współpraca z Donatanem:

Od 2013 roku współpracuje z Donatanem.
29 marca 2014 roku wokalistka wystąpiła podczas promocyjnego koncertu Eurovision Pre-Party w Rydze w Łotwie.
8 maja 2014 Cleo wystąpiła podczas drugiego półfinału Konkursu Piosenki Eurowizji zakwalifikowała się do rundy finałowej, która odbyła się 10 maja,. Ostatecznie zajęła 14. miejsce w ogólnej klasyfikacji.
31 maja 2014 zaprezentowała się na scenie w Operze Leśnej w konkursie Największe Przeboje Roku, podczas festiwalu TOP trendy 2014, z piosenką „My Słowianie” wśród wykonawców których piosenki były w ostatnim roku najczęściej granymi w stacjach radiowych.Podczas koncertu utwór „My Słowianie” otrzymał nagrodę specjalną od słuchaczy radia RMF MAXXX.7 czerwca 2014 była jednym z artystów biorących udział w koncercie Super Jedynki, odbywającym się w ramach 51. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Podczas koncertu wraz z Donatanem została nagrodzona Super Jedynką w kategorii Super Gwiazda w sieci.


7 listopada 2014 został wydany jej debiutancki album zatytułowany Hiper/Chimera, nagrany wspólnie z Donatanem.Dwa dni przed premierą wydawnictwo uzyskało status złotej płyty przekraczając próg 15 tysięcy sprzedanych egzemplarzy,. Płyta znalazła się na 1. miejscu polskiej listy sprzedaży OLiS. W styczniu 2015 sprzedaż albumu przekroczyła liczbę 60 tysięcy i krążek  otrzymał certyfikat podwójnej platynowej płyty.



 
                              
Donatan
, właściwie Witold Czamara.(ur. 2 września 1984 w Krakowie) – polski muzyk, producent muzyczny i inżynier dźwięku. Wraz z Teką współtworzy duet producencki RafPak.
 
Produkcją muzyki zajmuje się od 2002 roku, zadebiutował na płycie Brudne południe wydanej w 2007 roku. Kolejnymi produkcjami były płyty 2cztery7, Gurala oraz Mesa. W latach późniejszych współpracował m.in. z takimi wykonawcami jak: PIH, Pyskaty, Chada, WdoWa, Pezet, Małolat, Paluch, Sheller, Massey, Waldemar Kasta, czy Onar.


Twórczość:  Jego muzyka komponowana jest w charakterystycznym stylu opartym na partiach całościowo granych lub rzadko przeplatanych z samplami. W 2012 roku został sklasyfikowany na 10. miejscu w rankingu 20 najlepszych polskich producentów hip-hopowych według czasopisma „Machina”.
W 2014 roku Donatan wraz z Cleo reprezentował Polskę z utworem „My Słowianie” podczas 59. Konkursu Piosenki Eurowizji, organizowanego w Kopenhadze[9]. 8 maja wystąpili podczas koncertu półfinałowego i zakwalifikowali się do finału, który odbył się w sobotę, 10 maja.. Zajęli w nim 14. miejsce, zdobywając łącznie 62 punkty.

Ten czas
Slavica
Brać
Sztorm
Papierowy ład
Hiper/Chimera
Valerie
Cicha woda
My słowianie

Tak jestem wredną suką !

Podnieśmy szklanki w górę, wypijmy za nieodwzajemnioną miłość, za zranione uczucia, za te puste panny, które odbierały nam facetów, za niespełnione marzenia, za chore ambicje, za wylane łzy, za nieprzespane noce, za każdy rozmazany tusz.


Będzie lepiej, powiadasz. Nie, nie będzie. Z dnia na dzień jest coraz gorzej. wspomnienia uderzają z podwojoną siłą. Rany znowu zostały rozdrapane. Walczyłam, ale nic to nie dało, i tak już jestem za słaba na cokolwiek. Myślałam, że przez wakacje dałam sobie z Tobą spokój, nauczyłam się żyć ze świadomością, że to wszystko już nie wróci. okazało się, że nie, że pierwsza litera Twojego imienia na ręce nie chce zniknąć, że brakuje mi Twoich oczu, że brakuje mi tamtego czasu, w który się angażowałam dla siebie, Ciebie i dla nas. znowu robię to samo co wcześniej. Cztery kreski na nadgarstku, mam dość. Odpadam.


Każdy dzień oddala nas, odliczam czas, do momentu w którym, znów zostanę sam, kurwa mać! Znów nie mogę sobie spojrzeć w twarz, bo się boję, że zobaczę ten sam emocji brak.


Wiesz jak to jest być oszukanym w miłości?
To coś takiego jakby ktoś wyrwał ci serce, pochlastał wszystkie żyły, zabrał wszystkie twoje myśli i robił z nimi co chce.Umiesz sobie to wyobrazić? Nie? Ja właśnie to przeżywam 'dzięki' tobie



Pokłóciłam się ze szczęściem nadzieję kopnęłam w dupę miłość wyzwałam od szmat a ze smutkiem piję wódkę...


Dzień w którym powiesz, że zerwaliście, będzie dla mnie tym najszczęśliwszym w życiu. dla innych jest nim ślub, dla mnie wasze rozstanie.


Czasem chciałabym umieć być suką, wszystko, co było puścić z dymem, pierdolić cały ten sentyment.


Jesteś po prostu o mnie zazdrosny, bo nie możesz robić tego co ja. Zamiast więc przyznawać, że mam rację chodzisz i opowiadasz te wszystkie wredne rzeczy o mnie. Robisz to tylko dlatego, że jesteś zazdrosny o mnie, bo jestem tym, kim Ty chciałbyś być.


-co robisz? - zbieram chusteczki, są porozrzucane już chyba po całym pokoju. - aż tak bardzo za mną tęsknisz?! - coo?! popierdoliło Cię?! katar mam.


przepraszam, na to słowo jest już za późno, kiedy naprawdę odczujesz że brakuje Ci mnie to zrozumiesz co to znaczy szanować uczucia.


Teraz to ja będę męską wersją kobieciarza. Po czterech na tydzień. Bez jakiegokolwiek zaangażowania. Tylko niewinny flirt. Niech oni pocierpią. Teraz ja będę wykorzystywać, a oni będą moimi męskimi dziwkami.


więc mów każdej nowej idiotce która uwierzy w szczęśliwe zakończenie waszego związku, powtarzaj jej cały czas, że twoje usta są jak słońce, kto ich dotknie ten umrze.


dochodzę do wniosku, że najrozsądniejszym wyjściem, byłoby Cię, zabić. świadomość, że pozbyłam się Ciebie, na własne życzenie, jest bardziej satysfakcjonująca, niż ta, że odszedłeś, pomimo mojej woli


Miałeś tak kiedyś? Nie możesz zasnąć, trzymając w ręku telefon, ciągle odblokowując klawiaturę - a nuż, może jest sms, może nie było słychać dźwięku... Rano wstajesz półprzytomny, szukasz kogoś w tłumie ludzi, choć wiesz, że tam, go nie ma.. żyjesz nadzieją, że może.. może dziś, może właśnie w tym tłumie..że może.. Ach, miałeś tak? Bagatelizujesz wszystkie inne sprawy, tylko dla tej jednej, chociaż doskonale wiesz, że jest ona pozbawiona sensu.... Miałeś tak? No właśnie, nie miałeś tak, więc proszę, nie mów mi, że rozumiesz.


kiedyś o mnie zapomnisz tak jak zapomina się jak smakowała wczorajsza kawa, albo tak jak zapomina się o zeszłorocznym śniegu. zapomnisz jaki ból był wymieszany z pierwiastkami szczęścia i jak przyśpieszał oddech. zapomnisz pojedyncze słowa, gesty, myśli. wszystko uleci z ciebie jak życie z człowieka przejechanego przez ciężarówkę. i okaże się, ze scenarzysta, który to wszystko poskładał w swej malej główce, nie zrobił kariery, nie zarobił milionów, a zamarzł w parku z butelka taniego wina w ręku. Ty kiedyś zapomnisz jak smakowało moje imię. oddasz serce w depozyt komuś innemu, komuś lepszemu. szczęście wypełni cię po brzegi, od paznokci u stop do końcówek rzęs. życzę ci tego, wiesz. i będziesz żyć w spokoju, łykać złudzenia w pigułkach każdego pojedynczego ranka. ale nic nie będzie takie samo jak te nasze chwile. jak nasza samotność we dwójkę, jak nasze bycie razem ale osobno.


Ej, nie mogę śpiewać. Ale czuję, że muszę! Chcę kurwa śpiewać! Bo jestem szczęśliwa... Taa. Jestem szczęśliwa! Skumaj to!








                                        OPOWIADANIE O MIŁOŚĆ
                                         UDAWANA MIŁOŚĆ CZ.2
                           Utrzymywali kontakt,czasami spotykali się w gronie znajomych...

Spotkania nie wyszły Malwinie na dobre. Wciąż żyła wspomnieniami,każdego razu jak go tylko widziała wszystko wracało...pragnęła go przytulic, pocałować,powiedzieć jak bardzo tęskni i jak bardzo jej go brakuje lecz nie mogła.Wiedziała,że nadal coś do niego czuje ale nie może tego pokazać i on nie jest tego wart,zresztą pokazywał to na każdym kroku. Zawsze chciał się popisać,jak dziecko zaczął się przechwalać, chciał pokazać że jest najlepszy,że nikt mu nie podskoczy,wszystko potrafi najlepiej,że nie ma dla niego rzeczy nie możliwych,że nic go nie złamie.
Ponownie się zaczęło.. po tygodniowej ciszy odezwał się pisząc że ma ochotę na nią i inne nie zbyt przyjemne podteksty.Czuła,że coś jest nie tak.Zadzwonił.Był kompletnie pijany..zaczął wyzywać,mówić za jaką to jej nie uważa,przypominać ze cały ten związek to była”gra”.
Wróciło! Znów do cholery wszystko wróciło to pieprzone cierpienie, nieprzespane noce,nerwy przez jednego dupka który przypomniał przeszłość ze wszystkimi szczegółami życie straciło sens na kolejne kilka dni.Nie mogła wytrzymać ...chciała sobie ulżyć,wypiła,wzięła żyletkę,z każdym ruchem czuła się lepiej.Zrobiło jej się słabo ,stchórzyła, przestała ale rany i blizny zostały do dnia dzisiejszego,nie oszczędzała się. Piła, paliła,wróciła do jarania,to pozwalało jej zapomnieć o rzeczywistości.Z dnia na dzień coraz bardziej niszczyła swoje życie...Do czasu aż pojawił się on Adrian,poznała go, może to śmieszne ale w sklepie.Po krótkiej rozmowie zostawił jej swój nr prosząc o kontakt.Zaczęli się regularnie spotykać,byli nierozłączni.I on i ona mieli za sobą ciężki związek więc nie chcieli się wiązać.Obiecali sobie ze mogą na sobie polegać i będą przyjaciółmi na zawsze.Słowo na zawsze nie trwało długo,przyjechała do niego siostra z Brukseli i kontakt zakończył się. Malwinie było bardzo przykro z tego powodu,bo była bardzo do niego przywiązana i to on ratował ją od schodzenia ponownie na złą drogę obiecując że nigdy nie pozwoli żeby to się stało,a tym bardziej z jego winy.Tak zajebiście kłamał! Jak każdy a ona wierzyła.Naiwna idiotka.
Jakby tego było mało to odezwał się po kolejnym długim okresie ciszy Mateusz pisząc że musi mu pomóc,bo stracił prace, pokłócił się z kumplem, nie ma dziewczyny. Napisał żeby się wyżalić a na koniec powtórzyć że jest wredną suką bez serca która nie pomoże mu się nawet zaspokoić.
Miała totalnie dość ponownie to zrobiła,pocięła się, przez tych idiotów piła,paliła,jarała, wzięła się nawet za coś mocniejszego.Wiedziała,że się stacza ale sama nie potrafiła sobie poradzić.Na szczęście ma przyjaciółkę najukochańszą osobę pod słońcem która każdego dnia uświadamiała ją,że to co robi tylko pozwala się jej stoczyć i że żaden z tych facetów nie jest tego wart.
Dzięki niej wyszła na prosto...Kocha ją,Najlepsza przyjaciółka pod słońcem,Prawdziwa siostra tylko z innej matki heh.
Szczęście i uśmiech znów zagościł, zaczęła się spotykać ze starymi znajomymi,poszerzyła swój krąg znajomych, zaczęła wychodzić, przestała wspominać.Ostatnio dowiedziała się ze Mateusz jest w szpitalu w Krakowie kiedyś bardzo by się tym przejęła ale teraz? Nawet mu nie współczuje. Zasłużył sobie na to.Podobno bił się i miał złamana szczękę,czy jakoś tak,czyli przeżyje nic strasznego.
Malwa nie chce mieć z nim już nic więcej wspólnego.Teraz stara się żyć od nowa.
Małymi krokami w końcu się jej to uda.
A to wszystko dzięki osobą którzy zawsze są przy niej :)