Translate

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

 -Wypijmy za tych,którzy mieli być na zawsze.
-Stary! Nie mamy tyle wódki...


Daj mi bucha , flaszkę tequili i pięć minut . Opowiem ci o swoim życiu...

Tak. Przyznaje się, nie ma godziny, w której bym o Tobie nie pomyślała. Nie ma dnia, w którym nie spojrzałabym na Twoje zdjęcie.. a to wszystko przez to, że jesteś tak blisko, a jednak tak cholernie daleko...

Spojrzała na niego ujmująco, jak Królewna Śnieżka, tyle że jadąca na kokainie...

I pewnego roku, trzynastego miesiąca, 32 dnia, o godzinie 25:61 spotkam chłopaka mojego życia.

I kto powiedział , że miłość nie istnieje ? Bo należą mu się brawa...

Jeśli zapytasz co u mnie .. Odpowiem, że wszystko w porządku. Nie moja wina, że nie umiesz odczytać ironii z oczu.

Przepraszam , że często przeklinam , że często strzelam focha i nie jestem pierwszą lepszą którą możesz zaciągnąć do łóżka . 
Przepraszam , że wciągnęłam Cię w tą bezinteresowną znajomość i ciągnęłam ją do okaleczenia mojego serca . 
Przepraszam , że mi tak cholernie zależy i przepraszam że kocham...

Boję się uczucia które towarzyszy mi za każdym razem , gdy cię mijam...

Wiesz jak to jest budzić się co noc czując łzy pod powiekami? 
Słyszeć jak serce wygrywa marsz żałobny? 
Jak podczas 40 stopniowej temperatury odczuwać wewnętrzne zimno i jak wśród miliona ludzi być samym? 
Jeśli nie wiesz, to nie pierdol, że mnie rozumiesz...

Od początku właśnie ty,wmawiałeś miłość mi,
chcesz zabrać każda z chwil,nie pozwolę na to ci....

Nawet Tymbarki są przeciwko mnie, przeczytałam na kapselku 
"Nie oglądaj się za siebie" oczywiście się obejrzałam i co zobaczyłam? 
No kurwa Ciebie...

Marzę o cofnięciu czasu. Chciałabym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu, jeszcze raz przeczytać uważnie napisy na drogowskazach i pójść w innym kierunku ...

Szczerość.....może i boli a przynajmniej wiesz na czym stoisz.

Piję wino, palę skręty z kolegami,wpadnij kiedyś poniszczyć się z nami ...

Pierwsze odwzajemnione uśmiechy , nieśmiałe esemes'y , potajemne spotkania pierwsze drgnięcie serca ku sobie ...
Wracając do tamtych chwil , mimowolnie na mojej twarzy rodzi sie uśmiech .

Kiedyś nie umiałam przestać o Tobie mówić, dziś słysząc Twoje imię, zatykam uszy i wmawiam sobie, że nic nie słyszę...

Chciałabym wyjechać, zniknąć na chwilę by poukładać sobie wszystko , zrozumieć na kim tak naprawdę mi zależy i z kim chciałabym być . 
Wyłączyć telefon , wsiąść w pierwszy lepszy autobus i ze słuchawkami w uszach jechać na drugi koniec polski...

Kiedyś przyjdzie taki dzień , że siądę na chodniku tak zupełnie bezproblemowo i będę miała wyjebane dosłownie na wszystko ...

I niby nie pisaliśmy o niczym ważnym, ale podnosił mi się poziom endorfin we krwi, kiedy widziałam jak świeci się okienko w telefonie, gdy przyszedł sms od Ciebie.

Więc dokąd tak biegniesz? Przecież wiesz, że przed sobą nie uciekniesz. Wyciągnij rękę! Może wreszcie dostaniesz to co dobre i piękne.

KONIEC.! wolę być sama niż mieć męską zakłamaną kurwę przy boku...

Przyjdź, opowiem Ci jak bardzo boli Twoja nieobecność.

Nie obchodzi mnie, co o mnie myślicie. Czy mnie lubicie, czy nienawidzicie. 
Czy dla was jestem inna, czy może trochę dziwna. 
Czy jestem naiwna, a może dziecinna. Czy jestem zwykłą lalą, 
czy może myszką szarą. Czy jestem szmaciarą, a może i blacharą. 
Lecz prawda jest inna, jestem taka jaka według siebie być powinnam!

Kochanie, nie mów, że nie mam na Ciebie żadnego wpływu, bo oboje dobrze wiemy, że gdybym ściągnęła bluzkę i pozwoliła rozpiąć stanik byłbyś w siódmym niebie.

- Gdzie te czasy kiedy bałaś się przeklinać? 
- Poszły się jebać.

Nie kurwa! Nie jestem agresywna! 
Po prostu lubię czasem popatrzeć na tępe przedmioty lecące w Twoim kierunku.

Wybacz mi za mało wysublimowane słownictwo ale wypierdalaj głupia szmato zanim cie zajebię !!

Wiesz od czego się zaczęło ?! Od Twojego pieprzonego spojrzenia . 
Po co na mnie się gapiłeś.. ? A później poczułam to okropne uczucie , i co że niby jest ono piękne tak ? Gówno .! 
Tak naprawdę jest ono nic nie znaczącym cierpieniem , które zabiera ochotę do życia .! i tylko tyle Ci powiem , że nadal Cię kocham i już nigdy nie przestanę .. bo nie potrafię .! : /

Ja zawsze na ciebie czekałam .. Każdego popołudnia , kiedy siedziałam sama w pokoju miałam nadzieję , że przyjdziesz ..
 Szkoda , że za każdym razem wybierałeś kolegów .



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz